Butelka 150 ml, czarna, HDPE, 24/410
- Czarna butelka kosmetyczna wykonana z tworzywa HDPE o pojemności 150 ml. Butelkę można łączyć z pompką, atomizerem, flip topem i innymi zamknięciami. Idealna do produktów typu odżywki, szampony, mgiełki i wielu innych.
Produkty subskrypcyjne w twoim koszyku
Ustaw jedną częstotliwość dostaw dla wszystkich produktów subskrypcyjnych z twojego koszyka co:
Produkty subskrypcyjne w twoim koszyku
Plastikowa buteleczka, która wie, że czarne pasuje do wszystkiego
Jeśli Twoja marka lubi klasykę z nutą nowoczesności – ta butelka plastikowa 150 ml jest właśnie tym, czego szukasz. Czarna, błyszcząca, elegancka i praktyczna. Nie zajmuje zbyt wiele miejsca, ale potrafi przyciągnąć wzrok. I doskonale wie, że opakowanie to nie tylko dodatek – to część doświadczenia, które zapada w pamięć.
Jak to działa?
Gwint 24/410 pasuje do wielu rodzajów zamknięć – od pompek, przez spraye, aż po klasyczne zakrętki. Jako butelka na kosmetyki, ta forma sprawdza się przy szamponach, odżywkach, tonikach, mgiełkach, balsamach i wielu innych produktach. 150 ml to idealna pojemność: nie za dużo, nie za mało – w sam raz na produkt, który ma być poręczny i wystarczająco wydajny. A przy okazji mieści się nawet w łazienkowym organizerze, który „i tak już pęka w szwach”.
Wykonanie produktu
To butelka HDPE – czyli solidna, lekka (19 g) i odporna na codzienne wyzwania. Błyszcząca powierzchnia i okrągła podstawa sprawiają, że świetnie prezentuje się na półce, a zarazem dobrze leży w dłoni. Czarny kolor dodaje jej elegancji i profesjonalnego charakteru – idealna do nowoczesnych marek beauty i pielęgnacji dla wymagających. Nawet bez etykiety wygląda na produkt z górnej półki – taki, który „wie, co robi”.
Sprawdza się idealnie, gdy chcesz:
- Postawić na plastikową buteleczkę, która pasuje zarówno do kosmetyków dla kobiet, jak i mężczyzn.
- Zaoferować buteleczkę plastikową, która nie przytłacza formą, ale broni się designem.
- Stworzyć serię produktów, które wyglądają dobrze, działają dobrze i po prostu mają sens – jak ta. I nie, nie musisz jej promować w stylu „naturalnie piękne” – bo sama to pokazuje.